Za nocne poty uważa się sytuację, gdy przy normalnej temperaturze otoczenia człowiek poci się tak mocno, że wymaga to zmiany ubrania czy pościeli, jest też przyczyną wybudzenia ze snu czy niemożności swobodnego przespania nocy. Pocenie się jest naturalnym mechanizmem organizmu, który używa funkcji „pocenia” do termoregulacji.
Badania na choroby weneryczne są kluczowe dla utrzymania zdrowia, zwłaszcza jeśli prowadzisz aktywne życie seksualne. Oto kilka najważniejszych testów, które warto wykonać: Test na HIV. Badanie na kiłę. Test na chlamydię. Badanie na rzeżączkę. Test na wirusowe zapalenie wątroby typu B i C.
Zamów przez internet: Test na rzęsistkowicę. Oczywiście chorób wenerycznych jest znacznie więcej, a o wszystkich nich zwykle nie posiadamy pełnej wiedzy. Dlatego też warto odwiedzić stronę: https://drwenerolog.pl/ z której dowiemy się o specyfikacji danych chorób, ich objawach, sposobach leczenia itp.
R.K.: W świetle obowiązującej ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. z 2019 r., poz. 1239 z późn. zm.) zakażenie koronawirusem wywołującym COVID-19 (SARS-CoV-2) można kwalifikować jako wywołanie choroby zakaźnej. Narażenie na takie zakażenie jest przestępstwem
. Zbigniew Ziobro Źródło: PAP REKLAMA Nieracjonalne i niesprawiedliwe jest surowsze karanie za narażenie na zakażenie wirusem HIV niż koronawirusem – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, komentując projekt zmian w kodeksie karnym. W wywiadzie opublikowanym we wtorkowym wydaniu gazety, wiceminister sprawiedliwości został zapytany, czy zmiany w kodeksie karnym, które planuje Ministerstwo Sprawiedliwości, to sposób na osoby, które lekceważą zagrożenia wynikające z pandemii. – W związku z ogłoszeniem w kraju epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 rok temu, 1 kwietnia, weszła w życie nowelizacja ustawy z marca 2020 r. – tzw. tarcza antykryzysowa – przypomniał wiceminister. REKLAMA – Specustawa, poza rozwiązaniami dla przedsiębiorców, skutkowała zmianami w kodeksie karnym i kodeksie postępowania karnego. Wówczas wprowadzono przepis art. 161 par. 2: „Kto, wiedząc, że jest dotknięty chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu, naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat” – dodał. – Poprzednio przepis mówił o karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Jednak pozostał par. 1 tego artykułu. W obecnym brzmieniu stanowi: „Kto, wiedząc, że jest zarażony wirusem HIV, naraża bezpośrednio inną osobę na takie zarażenie, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8” – dodał wiceminister. – W efekcie mamy sytuację, że świadome zakażenie wirusami wywołującymi takie choroby, jak świńska grypa, cholera, dżuma, kiła, tężec, ospa wietrzna i prawdziwa, krztusiec, dur brzuszny, a także zakażenie ebolą czy właśnie koronawirusem, jest zagrożone do 5 lat więzienia. I, nie wiedzieć czemu, HIV traktowany jest wyraźnie surowiej – zauważył wiceszef MS. – Takie zróżnicowanie jest nieracjonalne, niesprawiedliwe – podkreślił. Zdaniem Warchoła, kara powinna być taka sama. Dopytywany, czy taka sama, a więc z górną granicą do 8 lat pozbawienia wolności, wiceminister zaznaczył: – Jesteśmy gotowi dyskutować. – Rozważamy również inne rozwiązanie: obniżyć kary za narażenie na zakażenie w przypadku wszystkich chorób do lat 5. Nie upieramy się przy jednej propozycji – powiedział. – Niemniej istotne jest, by nie karać surowiej wyłącznie za HIV, skoro realne zagrożenie jest gdzieś indziej – dodał. Pytany, na jakim etapie jest projekt zmian w kodeksie karnym, Warchoł poinformował, że w piątek został skierowany do konsultacji międzyresortowych, w których będzie przez najbliższe dwa tygodnie. – Następnie trafi na Stały Komitet Rady Ministrów. Szacujemy, że RM przyjmie projektowane zmiany w październiku, tak by nowela mogła być przegłosowana w Sejmie do końca roku – powiedział. Źródło: PAP REKLAMA
Z apelem mówienia prawdy lekarzom wystąpił ostatnio dyrektor szpitala w Wolicy. Szef placówki medycznej postulował, by pacjenci podczas informowali lekarzy informowali o wszystkich szczegółach - również możliwego zakażenia koronawirusem. Podobne apele to efekt śmierci w Poznaniu 37-latki z powodu koronawirusa. Podczas wywiadów lekarskich kobieta zaprzeczała, że miała jakikolwiek kontakt z osobą z zagranicy. Tymczasem okazało się, że widziała się z kuzynem, który jest kierowcą tira i jeździł do Włoch. Szpital w Wolicy zamknięto w sobotę wieczorem i wprowadzono reżim sanitarny. Z otoczenia 37-letniej kobiety służby sanitarne kwarantanną objęły 100 osób, w tym dzieci. Kobieta była przedszkolanką. Takie przypadki nie należą obecnie do rzadkości. - Dziś jeden z moich kolegów, lekarz rodzinny, został okłamany przez pacjenta, który nie przyznał się do tego, że ma kwarantannę z uwagi na podejrzenie zarażenia koronawirusem. Takie nieodpowiedzialne zachowanie może pozbawić setki osób dostępu do przychodni - napisał na Twitterze Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. Przychodnia, w której pojawił się pacjent poddany kwarantannie, jest wyłączana z działania. Kwarantannie musi być poddany jej personel medyczny. Kara więzienia za nieprawdomówność Pacjenci, którzy świadomie ukrywają przed personelem medycznym takie informacje, muszą być świadomi, że to nie pozostaje bez konsekwencji. Grozi za to zarówno odpowiedzialność karna, jak i cywilna. - W zależności od sytuacji - pacjent, który świadomie zataja okoliczności choroby wirusowej Covid 19, może odpowiadać z art. 161 par. 2 kodeksu karnego lub w przypadku podlegania kwarantannie albo zatajenia wiedzy o tym, że stwarza podwyższone ryzyko epidemiologiczne- z art. 165 kodeku karnego - za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach poprzez spowodowanie zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie choroby zakaźnej- zauważa Jolanta Budzowska, radca prawny, specjalizująca się w prawie medycznym. Wspomniany art. 161 kk par. 2 stanowi, że kto, wiedząc, że jest dotknięty chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu, naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Odszkodowanie za zatajanie przed lekarzem prawdy Zdaniem Jolanty Budzowskiej realna jest też odpowiedzialność cywilna z art. 415 kodeksu cywilnego. Przepis stanowi, że jeśli ktoś mając świadomość podwyższonego ryzyka, jakie wywołuje, poprzez swoje działania spowoduje zakażenie u kogoś ze swojego otoczenia, może odpowiadać na ogólnych zasadach. Bo kto ze swojej winy wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. -Trzeba pamiętać, że musimy wykazać także związek przyczynowo-skutkowy i skutek nieodpowiedzialnego zachowania. Taka odpowiedzialność może np. dotyczyć pacjenta, który nie podał prawdziwych czy wyczerpujących informacji w wywiadzie lekarskim, co spowodowało niezastosowanie odpowiednich procedur i zakażenie innych osób - zaznacza mec. Budzowska. Pacjent przebywający na kwarantannie, powinien też pamiętać, że nie może wychodzić z domu. Nawet do przychodni! Powinien zatelefonować po pomoc medyczną, zgłaszając dolegliwości i informując, że przebywa na kwarantannie. Zdaniem Jolanty Budzowskiej, także takiego pacjenta , według kodeksu wykorczeń, można ukarać grzywną w kwocie 5 tys. złotych W związku z ostatnimi doniesieniami o tym, że pacjenci zatajają prawdę, środowiska lekarskie uważają, że trzeba zacząć mówić już nie tylko o prawach pacjenta, ale i o obowiązkach. Tym bardziej, że trwają prace nad nowelizacją ustawy rzeczniku praw pacjenta i prawach pacjenta. Stąd Naczelna Izba Lekarska wysunęła właśnie propozycję aby podczas dalszych prac nad zmianą ustawy zawrzeć w niej obowiązek, czyli zakaz zatajania informacji o stanie zdrowia czy podawania informacji nieprawdziwych. Obowiązek do uregulowania w ustawie -Wpisanie obowiązku o podawaniu lekarzowi wszystkich istotnych informacji o stanie zdrowia i przyjmowanych lekach pełniłoby rolę ostrzeżenia dla pacjentów, ale bez sankcji. Tu nie chodzi o to aby wyciągać konsekwencję wobec pacjenta, bo trudno je stosować wobec człowieka chorego, wymagającego pomocy, ale o uświadomienie jak powinien się zachować pacjent, dbając o zdrowie – mówi prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Z niedawno opublikowanego raportu dotyczącego polipragmazji, opracowanego przez NFZ wynika, że około 1/3 Polaków po 65. roku życia przyjmuje co najmniej 5 leków dziennie. Taka polipragmazja, gdy pacjenci nie są świadomi konsekwencji, staje się groźna dla zdrowia osób starszych obciążonych dodatkowymi chorobami - nadciśnieniem, niewydolnością krążenia. Pacjenci nie informują jednak lekarza o wszystkich zażywanych lekach. A gdyby dali lekarzowi pełen obraz, terapia mogłaby mieć większe szanse powodzenia. "Nie oszukujcie służb medycznych i nie zatajajcie informacji o stanie swojego zdrowia! Dziś skłamiecie, jutro nie będzie miał Wam kto udzielić profesjonalnej pomocy. My, lekarze, pielęgniarki, diagności laboratoryjni, farmaceuci, fizjoterapeuci, ratownicy i radiolodzy będziemy na kwarantannie lub będziemy sami zmagać się infekcją. Stosujcie się do zaleceń. To nie jest trudne!" - napisali w specjalnym apelu do pacjentów prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas i prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych.
Obecnie art. 161 zakłada taką odpowiedzialność dla osoby zarażonej wirusem HIV, która naraża bezpośrednio inną osobę na takie zarażenie. Z kolei osobie dotkniętej chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu, która naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą - od 3 miesięcy do lat 5 więzienia. A w przypadku zakażenia wielu osób od roku do 10 lat. Czytaj: MS wraca z nowelą kodeksu karnego - pijany kierowca może stracić auto, 14-latek trafić "za kraty" na 30 lat>> Wiesz i zarażasz - będzie grozić do 8 lat więzienia Zgodnie z zaproponowaną zmianą w art. 161. par. 1. "kto, wiedząc, że jest zarażony wirusem HIV lub dotknięty chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu, narazi bezpośrednio inną osobę na zarażenie tym wirusem lub chorobą" będzie podlegać karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. W par. 2 zapisano, że jeżeli sprawca czynu określonego w par. 1 naraża na zarażenie wiele osób, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. To też zmiana bo wcześniej ten przepis nie obejmował zarażenia wirusem HIV. Ściganie tego przestępstwa określonego będzie następować na wniosek pokrzywdzonego. Wraca sprawa nieumyślnego spowodowania śmierci Wraca także sprawa artykułu 155 Kodeksu karnego, którego zmiana budziła ogromne emocje, szczególnie medyków, podczas prac nad poprzednią nowelizacją i apele by zmiany nie wprowadzano. Dotyczy on nieumyślnego spowodowania śmierci - i jest przepisem najczęściej stosowanym w przypadku lekarzy, których pacjenci zmarli. Teraz grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat, w poprzedniej nowelizacji, zakwestionowanej przez TK - zmieniono to na 10 lat. Ministerstwo Sprawiedliwości do tej propozycji wraca, ale z mniejszym zagrożeniem. Zgodnie z zaproponowaną zmianą "kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat". - Obecnie obowiązująca sankcja, nawet przy uwzględnieniu, że chodzi o przestępstwo nieumyślne, nie przystaje do abstrakcyjnego bezprawia tego typu czynu, umiejscowienia życia w hierarchii dóbr prawnych oraz nie spełnia należycie funkcji prewencyjnej i sprawiedliwościowej kary. Życie ludzkie zalicza się do najcenniejszych dóbr chronionych prawem karnym i nawet nieumyślne zaatakowanie tego dobra musi spotykać się z odpowiednio surową sankcją, za którą nie można uznać kary do 5 lat pozbawienia wolności, grożącej np. za zwykłą kradzież czy fałsz dokumentu - wskazano w uzasadnieniu. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
Infekcja choroba weneryczna - poważne przestępstwo w naszym kraju związane z naruszeniem zdrowia ludzkiego. Uzupełnienie art. 121 Kodeksu karnego wyjaśniający komentarze. Choroby weneryczne Choroby weneryczne (choroba Venus - Venus, rzymska bogini miłości) są chorobami zakaźnymi, których podstawową metodą przenoszenia jest seks. Różnią się łatwością przenoszenia wirusa z osoby na osobę, wysokim stopniem odporności na immunologiczną, antybakteryjną terapię. W szczególności jest to: rzeżączka; kiła; wirus brodawczaka; Donovanosis; miękki chancre; ziarniniak weneryczny itp. Zakażenie chorobą weneryczną Zakażenie występuje, gdy: stosunek seksualny; pocałunki; jedzenie z tego samego dania z chorym; nieprzestrzeganie zasad higieny osobistej. Dowodem znajomości choroby wenerycznej jest leczenie tego problemu w placówkach medycznych i późniejsze potwierdzenie takiej diagnozy. Może pomóc, wyciągi z dziennika lekarskiego, zapisy dotyczące epikryzy, karty laboratoryjnej, arkuszy przepisanej terapii. Artykuł 121 kodeksu karnego wprowadza sankcje karne za zarażanie osób trzecich jedynie w przypadku pacjentów cierpiących na chorobę weneryczną, którzy wiedzieli o istnieniu choroby. Reszta nie dotyczy. Art. 121 Kodeksu karnego: szczegółowa analiza Rozważ bardziej szczegółowo ten artykuł: Obiekt kryminalny: osobiste bezpieczeństwo zdrowotne. Strona obiektywna: brak działania, akcja, która ostatecznie doprowadziła do infekcji. Metoda infekcji nie odgrywa żadnej roli: seksualnej lub domowej. Ten ostatni potwierdza złośliwe naruszenie norm pacjenta wenerycznego higiena osobista w życiu codziennym. W tym przypadku zakażenie przenoszone drogą płciową przeważa nad domem. Zgoda pokrzywdzonego na zarażenie chorobą weneryczną nie jest powodem do usunięcia odpowiedzialności. Również charakter choroby, cechy i metody jej leczenia nie mają wpływu na karę. Art. 121 Kodeksu karnego: corpus delicti - materiał. Fakt zakończenia przestępstwa jest bezpośrednią infekcją innej osoby chorobą. Powinno powstać wyraźne powiązanie "przyczyna - skutek" pomiędzy działaniem / brakiem działania pacjenta wenerycznego a faktem zakażenia. Strona subiektywna: usterka może być zarówno świadoma, nieostrożna i intencjonalna - i bezpośrednia, i pośrednia. Obywatel wie, że jeśli ma tę chorobę do seksu, surowo zabrania się ignorowania zasad higieny osobistej, przewiduje wynik takiego zachowania. Ale jednocześnie nie dba o konsekwencje swoich działań lub świadomie chce swojej ofensywy. Frywolność przestępcza (pacjent arogancko wierzy, że konsekwencje w jego przypadku się nie ujawnią) również nie jest usprawiedliwieniem. Temat: osoba, która osiągnęła wiek 16 lat i jest świadoma swojej choroby wenerycznej. Typ kwalifikacji: gdy zainfekowany dwoma lub więcej osobami nie ma żadnej wartości, zostały one zarażone w tym samym czasie lub w różnych okresach. Fakt zakażenia nieletniego: przedmiot przestępstwa musi zezwalać / wiedzieć, że ofiara ma mniej niż 18 lat. Odpowiedzialność za przestępstwo Art. 121, część 1 kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej wprowadza następujące kary za zarażenie weneryczną chorobą jednej z ofiar: zapłata grzywny w wysokości do 200 tysięcy rubli; zapłata grzywny w wysokości równej wynagrodzeniu skazanego lub innego dochodu w ciągu osiemnastu miesięcy; praca obowiązkowa: 180-240 godzin; praca naprawcza: 1-2 lata; aresztowanie: 3-6 miesięcy. Druga część art. 121 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej - zakażenie dwóch lub więcej osób: drobna płatność: 200-300 tysięcy rubli; zapłata grzywny odpowiadającej comiesięcznemu dochodowi skazanego za dwa lata; maksymalnie dwa lata więzienia. Art. 121 Kodeksu karnego z komentarzami Wyjaśnienie, rozróżnienie na podobne przestępstwa: w artykule nie uwzględnia się zakażenia wirusem HIV: o wiele poważniejsze przestępstwo podlega art. 122 kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej z bardziej surową karą dla sprawcy; Artykuł 121 kodeksu karnego Rosji nie zawiera informacji o odpowiedzialności za odmowę leczenia; przestępstwo całkowicie eliminuje czynnik zaniedbania - osoba winna jest świadoma obecności choroby; jeśli osoba próbowała zarażać kogoś chorobą weneryczną, ale przestępstwo nie miało miejsca z powodu wielu okoliczności - jest to przestępstwo o charakterze przestępczym (art. 30 kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej); wyklucza winę błędnej opinii medycznej, która wprowadziła go w błąd, informując o całkowitym wyleczeniu choroby wenerycznej; Cisza o źródle infekcji, ludzie, którzy mają z nią kontakt w ramach sztuki. Kodeks administracyjny wzywa do nałożenia kary administracyjnej w wysokości 5-10 minimalnego wynagrodzenia. szkody spowodowane chorobami wenerycznymi są oceniane jako lekkie; w przypadku wystąpienia poważnych i umiarkowanych konsekwencji zdrowotnych, przestępstwo jest uznawane na podstawie art. 111, 112 Kodeksu karnego; pacjent, u którego zdiagnozowano chorobę weneryczną, podpisuje dokument ostrzegawczy o ustalonej próbie, gdzie zostaje powiadomiony o przestępstwie karnym na podstawie art. 121 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej w przypadku zakażenia innej osoby. Odpowiedzialność Uwzględnij osobę, która została zainfekowana, powinna podążać tą ścieżką: Złóż wniosek do przychodni lub innej placówki medycznej z obowiązkową informacją o osobie podejrzanej o zakażenie. Zgodnie z tym wnioskiem określony obywatel będzie podlegał obowiązkowemu badaniu. Za pośrednictwem badacza przedstawić sądowi oryginały niezbędnych dokumentów medycznych z klinik, w których podejrzany i ofiara byli traktowani. Na podstawie historii tych osób: początku choroby, przedziałów czasowych infekcji, przebiegu choroby, sąd podejmuje decyzję o zaangażowaniu podejrzanego w zakażenie chorobą weneryczną. Możliwość zwolnienia z kary Zwolnienie z odpowiedzialności, którą wyznacza art. 121 kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej, odbywa się na podstawie artykułu 79 tego samego kodeksu - "Zwolnienie z odpowiedzialności karnej w związku z pojednaniem stron. "Warunkiem koniecznym tutaj jest całkowite pogodzenie stron: winnych i rannych, a także całkowite złagodzenie winy sprawcy. Wielu prawników rozważa wykorzystanie sztuki. 79 w tym przypadku, raczej sprzeczne: osoba, która zaraziła ofiarę, która się z nim pogodziła, opuszcza strefę obserwacji śledztwa. Szansa na ponowną infekcję nowych osób. Obecnie choroby weneryczne są niestety najbardziej rozpowszechnione w Rosji i na świecie. Główną metodą infekcji jest seks. Artykuł 121 kodeksu karnego wprowadza odpowiedzialność za popełnione przestępstwo, zakażenie chorobą, która może prowadzić do wyjątkowo negatywnych konsekwencji dla zdrowia i życia ofiary. W przypadku chorób wenerycznych dużo łatwiej jest im zapobiegać, chronić się przed wątpliwym współżyciem seksualnym.
odszkodowanie za zarażenie chorobą weneryczną